Kryminalni z chorzowskiej dwójki namierzyli i zatrzymali 42-letniego mężczyznę, który zerwał, a następnie ukradł mieszkance miasta złoty łańcuszek. Jak ustalili śledczy, nie były to jedyne przestępstwa, które rabuś miał na swoim koncie. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz o jego losie zadecyduje sąd. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

8 września do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie zadzwoniła kobieta i powiadomiła, że przed chwilą jakiś mężczyzna zerwał jej z szyi złoty łańcuszek i uciekł z nim. Sprawą zajęli się kryminalni z chorzowskiej dwójki. Dzięki wnikliwej analizie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym zapisów z monitoringów, mundurowi wytypowali sprawcę tego przestępstwa, jednakże jak się okazało, był on osobą bezdomną. To jednak nie uchroniło go od odpowiedzialności. W niespełna tydzień policjanci namierzyli i zatrzymali złodzieja, odzyskali też skradziony łańcuszek, który rabuś zdążył juz sprzedać w jednym z lombardów. Wkrótce okazało się, że był to dopiero początek problemów mężczyzny. W trakcie analizy materiałów dowodowych z innych zdarzeń o charakterze kryminalnym, śledczy udowodnili mu jeszcze kilka innych kradzieży i włamań. 42-latek usłyszał w sumie 6 zarzutów. Teraz o jego losie zadecyduje sąd, grozi mu nawet 10 lat więzienia.