Palmy z chorzowskiego Rynku kończą sezon i jadą na zimowanie

Jesień przypomina o sobie chłodnym wiatrem i szeleszczącymi liśćmi, a wraz z nią na kilka miesięcy znikają z centrum miasta palmy, które latem ocieplały atmosferę. W Chorzowie demontaż dekoracji przebiega sprawnie, choć widok pustych podstaw na Rynku będzie dla wielu symbolem końca sezonu. Rośliny trafią teraz w bezpieczne miejsce, by w przyszłym roku znów przywitać przechodniów.
- W Chorzowie palmy kończą sezon na Rynku
- Gdzie trafią palmy na zimowanie
W Chorzowie palmy kończą sezon na Rynku
Przez całe lato sztuczne palmy stały w centrum i nadawały miejskiej przestrzeni wakacyjny akcent. Teraz, gdy temperatury spadły i dominują jesienne barwy, nadszedł czas na ich demontaż. Elementy dekoracji są sukcesywnie usuwane z płyty Rynku, a miejskie służby nadzorują transport tak, by nie uszkodzić roślin i konstrukcji.
Znikające palmy to znak, że miasto przygotowuje się do chłodniejszego okresu — organizacja tych prac wymaga koordynacji i miejsca, gdzie dekoracje będą mogły bezpiecznie przetrwać zimę. Dla przechodniów widok pustych miejsc po instalacjach będzie przypomnieniem mijającego sezonu.
Gdzie trafią palmy na zimowanie
Zdemontowane elementy nie zostają porzucone — trafią do cieplejszego i zabezpieczonego miejsca, przeznaczonego do zimowania roślin i dekoracji. Tam będą przechowywane i poddawane niezbędnym zabiegom, aby po odpoczynku znów mogły wprowadzić letni nastrój na Rynek.
Miasto zapowiada, że palmy powrócą w kolejnym sezonie, gdy warunki pogodowe będą sprzyjać ich ponownemu ustawieniu. Do zobaczenia wiosną — tak najprościej podsumować ten krótki, lecz wyraźny rytuał zmiany wystroju miejskiej przestrzeni.
na podstawie: Urząd Miasta Chorzów.
Autor: krystian

