Policjant z chorzowskiego Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego już po raz kolejny narażał swoje życie, by ratować innych. Sierżant sztabowy Wiesław Panek wyprowadził mieszkańców z palącego się budynku. Gdy upewnił się, że wszyscy są już bezpieczni... pojechał na służbę.

Sierżant sztabowy Wiesław Panek jadąc na służbę zauważył dym wydobywający się z okna budynku mieszkalnego przy ulicy Truchana. Zatrzymał swój samochód i podbiegł bliżej. Polecił jednej z osób, by powiadomiła straż pożarną, a sam wbiegł do budynku. W mieszkaniu, w którym się paliło na szczęście nikogo nie było. Klatka schodowa była już silnie zadymiona, dlatego policjant otworzył okna i zaczął ewakuować mieszkańców. Gdy na miejsce dotarła Straż Pożarna, sierżant sztabowy Panek przekazał mundurowym informacje na temat zdarzenia. Następnie wsiadł do swojego samochodu i pojechał do Komisariatu Policji I w Chorzowie, gdzie zaczynał popołudniową służbę. To nie pierwszy raz, gdy policjant ratuje ludzkie życie. Tylko w tym roku ratował osoby z

dwóch pożarów.