Policjant z chorzowskiej jedynki jadąc na służbę, zatrzymał nietrzeźwego motorowerzystę. 36-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej miał w organizmie prawie 2,5 promila. Pijanemu kierowcy grożą teraz 2 lata więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
W sobotę około 13 policjant z Komisariatu Policji I w Chorzowie w drodze na służbę zatrzymał się na jednej ze stacji benzynowych. Stojąc w kolejce, zwrócił uwagę na klienta, który był już mocno nietrzeźwy i kupował alkohol. Gdy mężczyzna opuścił budynek stacji i poszedł w stronę motoroweru, wzbudziło to czujność mundurowego. Dalsze zachowanie rudzianina zaskoczyło nie tylko policjanta, ale i pozostałych świadków. Zanim usiadł on na jednoślad, otworzył butelkę kupionego alkoholu, napił się i próbował odjechać. Mundurowy zareagował natychmiast. Powstrzymał mężczyznę przed jazdą i wezwał patrol drogówki. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Niewykluczone, że reakcja policjanta zapobiegła tragedii na drodze. Mężczyzna stracił już prawo jazdy i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.