Policjanci z Nieetatowego Zespołu Wywiadowczego wspólnie z mundurowymi z drogówki zatrzymali 18-latka, który zdewastował samochód w Świętochłowicach. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za to przestępstwo grozi mu nawet 5-letni pobyt w więzieniu.
Policjant z Nieetatowego Zespołu Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie przygotowując się do wyjścia w rejon służbowy spostrzegł przez okno młodego mężczyznę, który wyglądał podobnie do sprawcy zniszczenia mienia do którego doszło pod koniec lutego na terenie Świętochłowic. Z wydarzeniem tym policjanci zostali zapoznani w czasie odprawy do służby, przekazany im był również wizerunek sprawcy jaki w toku prowadzonych czynności ustalili świętochłowiccy policjanci. Z uwagi na podejrzenie, że może to być poszukiwany wandal policjanci natychmiast wybiegli przed komendę, jednakże młodzieniec zdołał się już oddalić. Wywiadowcy informację o mężczyźnie przekazali do wszystkich policjantów pełniących w tym czasie służbę na terenie Chorzowa, a sami podejrzewając, że może on pracować w jednej z pobliskich firm udali się tam. Ich przeczucie okazało się trafne, dzięki poczynionym ustaleniom szybko wytypowali miejsca gdzie może kierować się 18-latek i taką informacje przekazali wszystkim patrolom. I tym razem przeczucie ich nie myliło, chwile później patrol drogówki poinformował ich, że w rejonie Truchana zauważyli osobę odpowiadającą rysopisowi sprawcy. Mężczyzna został zatrzymany, już w trakcie rozmowy potwierdził, że faktycznie jakiś czas temu na terenie Świętochłowic urwał lusterko z samochodu. Młodym wandalem zajęli się śledczy z Świętochłowice, to tam usłyszał on zarzuty. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.