O fakcie włamania i zatrzymania sprawcy włamania do altanki, powiadomili dyżurnego gliwickiej jednostki właściciele jednego z ogródków. To oni widząc włamywacza, wszczęli alarm. Na wołanie zareagował rowerzysta - będący w czasie wolnym od służby chorzowski policjant ruszył w pościg za uciekającym. Stróż prawa poza godzinami pracy jeździ na rowerze, a wczoraj dojechał aż w rejon Gliwic. Szybka reakcja mundurowego pozwoliła na zatrzymanie złodzieja.

Wczoraj około 13.30 dyżurny gliwickiej komendy otrzymał informację o włamaniu do jednej z altanek na terenie ogródków działkowych przy ul. Feliksa Orlickiego. O całym zdarzeniu powiadomiła właścicielka altanki, do której się włamano. Tak się złożyło, że w pobliżu, drogą rowerową przejeżdżał chorzowski policjant - sierżant Bartłomiej Ziętek. Słysząc wołanie „łapać złodzieja”, natychmiast ruszył do akcji. Dyżurny w rejon zdarzenia wysłał patrol policji.

Jak ustalili mundurowi, 41-letni gliwiczanin wyłamał się do altanki, a następnie zabrał z wnętrza sprzęt elektroniczny i instalacyjny. Wszystkie przedmioty odzyskano. Dodatkowo okazało się, że zatrzymany jest poszukiwany do odbycia kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi teraz do 10 lat więzienia.